Jak często łapiesz się za głowę, widząc ilu followersów odpadło po weekendzie, albo jeszcze gorzej, po urlopie?
Masz pełne prawo czuć poddenerwowanie, tym bardziej, ze na Facebooku takie zjawisko nie ma miejsca, więc skąd taka „bezduszność” na Instagramie?
Dzisiaj wskażę Ci trzy najważniejsze powody dla, których tracisz swoją instawidownię, ale zanim zacznę, musisz wiedzieć, że zgodnie z koncepcją Instagrama, każdy ma prawo Cię follow i unfollow, kiedy tylko ma ochotę. Pamiętanie o tej zasadzie uchroni Cię przed frustracją mozolnego budowania społeczności. Oczywiście, jeśli Instagram jest dla Ciebie miejscem, gdzie miło spędzasz czas, spadająca liczba followersów nie powinna robić na Tobie żadnego wrażenia. Jeśli jednak poważnie podchodzisz do budowania swojej marki na Instagramie i planujesz w przyszłości korzystać ze wszelkich jego dobrodziejstw to zostań proszę ze mną do końca artykułu.
Powody spadającej liczby followersów mogą okazać się prozaiczne.
Ty spróbuj je zlokalizować a ja obiecuję, że nad większością z nich możesz spokojnie zapanować.
1. Niedotrzymanie umowy.
Wiem, że to brzmi dziwnie, ale dokładnie tak jest. Jeśli zastanowisz się nad koncepcją Instagrama i w porę dostrzeżesz fundamentalną różnicę pomiędzy Instagramem a Facebookiem, szybko wyeliminujesz ten błąd. Na Instagramie obserwują Cię osoby OBCE. Użytkownicy, którzy zdecydowali się obserwować Twoje konto, mogli to zrobić pod wpływem trzech czynników: na skutek jednego z Twoich postów, pod wpływem Twojej nazwy i zdjęcia, lub pod wpływem Twojego BIO, w którym wyraźnie obiecujesz obszar tematyczny w którym będziesz się poruszać. Pomimo zawarcia wirtualnej umowy Ty, skutkiem natchnienia lub braku natchnienia serwujesz na swojej ścianie (feed) wszystkie aspekty swojego istnienia, które nie składają się w żadną sensowną całość. Na domiar złego bez końca urozmaicasz swoje wynurzenia filtrami, pomysłami i edycjami. Twój umęczony widz przestaje Cię obserwować, ale nie dlatego że Ciebie nie lubi lecz dlatego, że Cię nie rozumie. Krótko mówiąc, nie wie o co Ci chodzi, patrząc na rozpustę tematyczną i stylistyczną Twojego feed’a.
2. Brak systematyczności.
Każdy potrzebuje przerwy, i nie ma w tym nic złego. Instagramowa systematyczność, to tempo jakie postanawiasz sobie narzucić, a jego częstotliwość zależy od Ciebie. Wyznaczając swoją granicę częstotliwości, pamiętaj, że konta na których pojawia się jeden post w miesiącu, uznawane są za konta nieaktywne i teoretycznie nie mają prawa rosnąć. Terminowe rozpasanie, grozi spadkiem zainteresowania z jednego prostego powodu. Dajesz swojej publiczności za mało czasu na to, aby się do Ciebie przyzwyczaiła. Nawet jeśli kiedyś zdecydowali się obserwować Twoje konto teraz przy sporadycznej aktywności mogą na widok Twojego postu zakrzyknąć „KTO TO JEST ” i błyskawicznie podjąć decyzję „unfollow”. Brak instagramowej systematyczności ma jeszcze dwa symptomy: częste zmienianie zdjęcia profilowego oraz nawałnica postów, która polega na szybkim wrzucaniu postów jeden po drugim. Oba te działania bardzo skutecznie prowadzą do ruiny nawet dobrze zapowiadające się konta.
3. Wszechobecna FUFA
Trzecim powodem jest gra, w jaką próbują z Tobą pogrywać inni, zdeterminowani użytkownicy, którzy usilnie szukają followersów. Dokładnie grają z Tobą w FUF’a. To skrót od niepochlebnej techniki pochodzący od słów follow-un-follow. Instagram od dawna stara się zwalczać tą metodę poprzez blokowanie aplikacji zewnętrznych, które umożliwiają takie działanie. Jeśli widzisz na swoim Instagramie podobne zachowania, to zapewniam Cię, że dzielisz los ze wszystkimi aktywnymi użytkownikami. Niemniej czuję się w obowiązku przyznać, że FUFA jest najszybszym i najbardziej efektywnym sposobem zdobywania nowych followersów. Moja moralna ocena tej techniki, jest tematem, który wymagałby jeszcze dłuższego artykułu.
Co by nie było, pamiętaj, że Instagram jest najszybciej rosnącą gwiazdą na arenie social media. Jeśli pragniesz ogrzać się przy jej blasku zdecydowanie sugeruję stopniowe i umiejętne wdrażanie się w tajniki skutecznego budowania świadomości swojej marki ma Instagramie.